czwartek, 10 września 2015

Ampex 351 2P Nowa Przygoda





Do  kolekcji szpulowych magnetofonów trafił profesjonalny Ampex 351-2P. 





 Zapakowany w dwie odrębne skrzynie, wersja ta służyła do nagrywania mobilnego.


Magnetofon zadbany nie widać aby został nadgryziony przez ząb czasu, wygląda jak na swoje lata bardzo dobrze, skrzynie transportowe w nienaruszonym stanie.Okablowanie kompletne, oryginalne NAB-y.
Magnetofon wymaga zasilania na 117V i potrzebuje transformatora który zapewni mu stabilną pracę.
Potrzebna jest także zmiana średnicy wałka kapstana.

Początki firmy w skrócie:

Rosyjski wynalazca Alexander Matthew Poniatoff założył firmę w San Carlos w Kalifornii w 1944 roku jako:
Ampex Electric Manufacturing Company. Nazwa firmy powstała od pierwszych liter imion i nazwiska plus "ex".-AMPEX-
 

Trzeba koniecznie nadmienić że protoplastą magnetofonów AMPEX był niemiecki magnetofon szpulowy:
W lipcu 1945 roku, 31-letni amerykański żołnierz o imieniu Jack Mullin powziął jedną z wielkich decyzji zawodowych wszech czasów; skręcił w lewo zamiast w prawo.Historia rozpoczęła się w 1941 roku, kiedy John T. "Jack" Mullin wstąpił do wojska tuż przed II wojną światową. Jako doświadczony elektronik wylądował w The Korps signal i w 1944 roku wyjechał do Anglii, aby pomóc w rozwiązaniu problemów z zakłóceniami radiowymi wywołanymi przez instalacje radarowe.Mullin był pracoholikiem i pracował do późnych godzin nocnych, cały czas słuchając muzyki z BBC i innych audycji radiowych.  
W poszukiwaniu różnych kanałów rozrywkowych, Mullin odkrył że niemieckie stacje były na antenie dwadzieścia cztery godziny na dobę, nadawali koncerty symfoniczne całą noc, i myślał... brzmiało to tak dobrze, że nie mogło być nagrane.


Wkrótce alianci wyzwolili Paryż, jednostka Mullina została przeniesiona, i otrzymała zadanie: ocenę  niemieckiego sprzętu elektronicznego.  

W lipcu 1945 roku, Mullin wyjechał do Niemiec, aby przeczytać raporty, że Niemcy eksperymentują z energią o wysokiej częstotliwości jako środka do zagłuszania dźwięku silnika samolotu w locie.  
Podczas pobytu na misji, Mullin spotkał brytyjskiego oficera, który po dyskusji na temat muzyki i nagrywania, zapytał Mullina czy chciałby usłyszeć nagrania na taśmie magnetycznej używane przez Radio Frankfurt. Oficer zachwycał się muzyczną jakością  tych rejestratorów i zaprosił Mullina, aby tam pojechał posłuchać.  
Mullin rzekł już słyszałem i oceniam je jako niskiej jakości.
Pomyślałem: "Coś z tym facetem jest nie tak lub że ma ucho z cyny!"

 W drodze powrotnej do mojego zespołu, dojechaliśmy do przysłowiowego rozstaju dróg" przypomina Mullin .
Mogłem skręcić w prawo i jechać prosto do Paryża lub skręcić w lewo do Frankfurtu. Zdecydowałem się skręcić w lewo. To była największa najważniejsza decyzja w moim życiu. 
Mullin kontynuował: 
Radiostacja była rzeczywiście w Bad Nauheim, uzdrowiskowa miejscowość, czterdzieści pięć mil na północ od Frankfurtu. 
Stacja radiowa została przeniesiona do zamku aby uciec od bombardowania we Frankfurcie.
W odpowiedzi na moją prośbę o demonstrację ich magnetofonu sierżant rozkazał po niemiecku, a asystent stuknął obcasami i wykonał rozkaz założył rolkę  taśmy. Kiedy uruchomił taśmę, byłem zdumiony,
i nie można było rozpoznać, czy to na żywo czy odtwarzane jest z taśmy. Po prostu nie było szumu taśmy!  
Mullin powiedział:Magnetofon który został wykorzystany w Radio Frankfurt i na innych stacjach w okupowanych Niemczech do czasu kiedy natknął się na niego i nie było żadnego oficjalnego słowa, że ​​coś takiego istnieje. Ludzie, którzy używali go do przygotowania programów radiowych najwidoczniej byli świadomi jego znaczenia. Dla mnie to była odpowiedź na moje pytanie, gdzie jest to wszystko, co pięknie w nocy nadawało muzykę.
Później Mullin żartował, że powodem, że nie wiedział o magnetofonie było to, że Niemcom nigdy nie zależało, aby sklasyfikować je jako ściśle tajne ". 
 Mullin legalnie uzyskał dla siebie dwa niezmodyfikowane magnetofony.
W ciągu następnych kilku miesięcy w armii, brał maszyny do siebie rozkręcał je i wysłał je do domu do San Francisco w częściach, ponieważ przepisy określały, że pamiątka wojenna może się zmieścić wewnątrz worka pocztowego. Łącznie Mullin wysłał trzydzieści pięć pakietów, które dotarły bezpiecznie.  
W ciągu trzech miesięcy po zakończeniu wojny, Mullin złożył maszyny i wyposażył je w amerykańską elektronikę własnego projektu. 
AEG Magnetophon typu K4 sp
 
Po złożeniu magnetofonów, Mullin zademonstrował je profesjonalistom audio, magnetofon odtwarzał z bardzo wysoką jakością dźwięku i miał możliwość edycji nagrania bez degradacji. Na 16 maja, 1946 na spotkanie Instytutu Radio Engineers (IEEE IRE) w San Francisco, Mullin dał pierwszy publiczny pokaz profesjonalnej jakości nagrywania na taśmie w Ameryce.  

Wśród osób na widowni, którzy później pracowali dla Ampex (pionierskiej firmy zapisu na taśmy magnetycznej) byli inżynierowie dźwięku Harold Lindsay, Frank Lennert Walter Selsted, i Charles Ginsberg (późniejsze sławy). W czasie wojny, Ampex wykonywał małe silniki elektryczne i prądnice do celów wojskowych. Firma szukała nowych zleciń. Po wysłuchaniu demonstracji Mullina Ampex  podjął decyzję o budowie pierwszego magnetofonu profesjonalnego Ameryki; odważny wybór dla spółki z zaledwie sześcioma pracownikami.

 W czerwcu 1947 roku, Murdo McKenzie, producent techniczny koncertów  Crosbyego: 
Pojechaliśmy do Bay Area usłyszeć demonstrację Magnetfonu. McKenzie i ludzie Crosbyego byli tak zadowoleni z technologii zapisu taśm, że zaprosił Mullina z powrotem do nagrania pierwszego występu w sezonie 1947-48.  Pod koniec sesji nagraniowej, pytali Jack jak zatrzymać i edytować nagrania?.  
Byli tak zadowoleni z bezszwowych edycji i doskonałej jakość dźwięku, że wynajęli Mullina.


   
Mullin dokonał udanej edycji dwudziestu sześciu kolejnych programów Bing Crosby, używając dwóch rejestratorów Magnetofon i tylko pięćdziesiąt szpul niemieckich taśm, ale brał również udział w rozwoju rejestratora Ampex 200, taśmy audio 3M, a także pierwszego odtwarzacza wideo.

 Historia zaczyna się przy okazji wywiadu, Jakiego Jack udzielił dla Billboard w 1972 roku:"Pamiętam, pierwszy publiczny pokaz który dałem w San Francisco dla Kapituły Instytutu Inżynierów radiowych w dniu 16 maja 1946. Mieliśmy dużą frekwencję oraz czuliśmy nieustanny entuzjazm."Nie wiedziałem, że w nocy wśród publiczności było kilku mężczyzn, z którymi miałem później mieć bliską i wieloletnią współpracę. Co dziwne, byli szczególnie zainteresowani dźwiękiem małego niemieckiego głośnika którego użyłem jako monitora podczas mojej demonstracji. Zgłosili się do nas później, chcąc wiedzieć, czy mogą przyjść do naszego studia, aby zobaczyć go z bliższej odległości.  
Byliśmy, oczywiście, szczęśliwy, i pozwoliliśmy im to zrobić. Przedstawili się jako Harold Lindsey i Myron Stolaroff, reprezentujących małą firmę z zaledwie sześcioma pracownikami w San Carlos na półwyspie San Francisco. Pracowali przy silnikach samolotów w czasie wojny, a teraz szukali jakiejś nowej dziedziny po zakończeniu wojny. Byli zainteresowani tworzeniem urządzeń audio o wysokiej jakości odtwarzania, rozważali  możliwość wykonywania głośników a nawet tokarki do zapisu na dysku.  
Ich firmie przewodniczył Pan o imieniu AM Poniatoff.  
Inicjały od immion A,M i dodanie EX od słowa: 
(excellence-doskonały), spowodowało że firma nazwała się Ampex.

 

 źródło http://www.pavekmuseum.org/jmullin.html

 Pierwszym magnetofonem firmy był Ampex model 200A.
Była to ogromna konstrukcja i jedna z najdroższych w historii firmy.








Pierwsze próby z nagrywania okazały się niezadowalające, problemem okazał się transformator, który był zbyt słaby ale także był złej jakości, magnetofon pracował kilka minut po czym się zatrzymywał.
Projekt tulei do kapstana dostałem od Henryka okazało się że w złym miejscu zamówiłem te tuleje (mało profesjonalny zakład) i dostałem je bardzo niskiej jakości.
Następne już wykonał narzędziowiec któremu nie trzeba było zbyt wiele tłumaczyć.




Wróćmy jeszcze do dźwięku z pierwszych prób, było to coś takiego jakby pseudo stereo nie mogłem tego słuchać!
Henryk mnie uspakajał, mówił że zagra i żeby nie panikować ale potrzebuje sam zdiagnozować przyczynę niedoskonałego dźwięku.
Magnetofon w dwóch skrzyniach przebył parę tys kilometrów do człowieka który o Ampexach wie wszystko, nie przesadzam to fakt.
Henryk spędził nad urządzeniem parę godzin asystować przy takiej operacji to była czysta przyjemność.